5. Lata 1945-1949
• okres radości i nadziei

W styczniu 1945 roku, prawie nazajutrz po wyjściu Niemców z miasta kaliscy wioślarze przystąpili do ratowania zagrabionego majątku oraz reaktywowaniu działalności Towarzystwa. Dzięki pomocy finansowej i rzeczowej wielu osób rozpoczęto remont łodzi, przystani letniej i siedziby zimowej. Wznowiono treningi, którymi kierował Czesław Perliński i Władysław Żyto. 12 sierpnia 1945 roku kaliscy wioślarze wzięli udział w regatach o Mistrzostwo Polski w Bydgoszczy. Ósemka ze sternikiem w składzie Czesław Wojtczak, Jan Wiśniewski, Edward Zakrzewski, Kazimierz Minkiewicz, Ryszard Jaźwiecki, Ryszard Woźniakowski, Jan Wawrzonowski, Antoni Banaszkiewicz, Władysław Żyto - sternik, we wspaniałym stylu wywalczyła pierwsze po wojnie Mistrzostwo Polski. W tych pierwszych powojennych regatach, po raz ostatni jako zawodnik wystąpił trzydziestosześcioletni Władysław Żyto. Pozostał on w KTW jako trener. W celu popularyzacji wioślarstwa działacze KTW zorganizowali wystawę ocalałych z wojny pamiątek i nagród Towarzystwa. Wśród eksponatów znalazła się również nagroda mistrzowskiej ósemki z sierpnia 1945 roku.

Jeszcze w 1945 roku ukonstytuował się nowy Zarząd. Prezesem został Witold Wardęski później Stanisław Wróblewski, wiceprezesem Emil Sztark, zastępca Tadeusz Osiński, kapitanem sportowym Czesław Perliński, sekretarzem Zygmunt Spychalski, skarbnikiem Roman Maciejewski, naczelnikiem przystani Antoni Radwan (był jednocześnie sędzią klasy międzynarodowej). W Zarządzie pracowali również: Władysław Świerzyński, Tadeusz Śródka, Wiktor Piszczorowicz, Mieczysław Dancynger, Roman Choraty, Eugeniusz Wyrembowski, Wacław Jatkowski, Jan Wawrzonowski.

Zarząd w tym składzie, z niewielkimi zmianami, działał do roku 1949. Kolejny rok po wojnie, to dalsze sukcesy sportowe i organizacyjne Towarzystwa. Oddano do użytku przystań, zorganizowano 18 czerwca 1948 roku (siedem lat od ostatnich regat w 1939 roku) Regaty Międzyklubowe na Prośnie. Dwójka ze sternikiem Edward Zakrzewski, Jan Wiśniewski, Marian Chudziak - sternik wychowankowie trenera Władysława Żyto, wywalczyła Mistrzostwo Polski. Wydatki na cele sportowe pochodziły ze składek członkowskich oraz darów w tym w naturze - mięso, mąka, kasza, wędliny. Lata 1947 i 1948 nie były już kontynuacją sukcesów lat poprzednich. Powódź podczas wiosny 1947 roku uszkodziła jazy na rzece, również budynek przystani. Naprawa jazów spowodowała prawie zupełny brak wody w rzece, zaniechano treningów, zniechęcona młodzież zaczęła opuszczać szeregi wioślarzy.

Cały wysiłek Zarządu został skierowany na remont łodzi i sprzętu, odbudowę taboru spacerowo - turystycznego oraz remont budynku przystani. Nadzwyczajne zebranie Towarzystwa w roku 1947 postanowiło przeprowadzić ogólną zbiórkę pieniędzy tzw. „cegiełki” na dobudowę części lewego skrzydła przystani tak, aby uzyskać mieszkanie dla przystaniowego i jednocześnie powiększyć szatnie. Jest to Jut realizacja przedwojennych planów Zarządu Jana Motylewskiego. Akcję sprzedaży „cegiełek” przeprowadzono bardzo sprawnie, a uzyskane fundusze pozwoliły na zakup niezbędnych materiałów budowlanych. Prace remontowe w dużej części wykonał i członkowie KTW i młodzież. To właśnie dzięki inicjatywie młodzieży, która wykonała wykopy i pomagała przy układaniu rur, doprowadzono do budynku przystani wodę z sieci miejskiej. W obiekcie wybudowano, z myślą, o wioślarzach, oddzielną szatnię i łaźnię. Mimo, te przez dwa lata nie uzyskano sukcesów sportowych, wspólna praca i działania organizacyjne skonsolidowały szeregi Towarzystwa. Wiosną 1949 roku po Prośnie płynęła jeszcze kra, a już pojawiły się pierwsze ćwiczące osady.

Na regatach Mistrzostw Polski, ósemka ze sternikiem seniorów wywalczyła tytuł wicemistrzowski. W regatach eliminacyjnych do regat Szwecji kaliska ósemka wywalczyła wprawdzie I miejsce, ale nie ona pojechała do kraju Wikingów. Rok 1949 był dla KTW, tak zresztą, jak i dla innych towarzystw sportowych czy kulturalnych rokiem przełomowym. Ówczesne władze, realizując politykę centralizmu politycznego i społecznego, odbierały autonomię samodzielnym dotychczas organizacjom. Nic dziwnego, że KTW o tradycjach „burżuazyjnych i kapitalistycznych”, ba, skupiające w swoich szeregach ludzi „obcych klasowo”, o poglądach i zapatrywaniach odmiennych od obowiązujących, zostało poddane szczególnemu traktowaniu.